Motoparalotniowe Slalomowe Mistrzostwa Świata Katar 2024
- 29
- Mar
Moje krótkie podsumowanie:
Jesteśmy już w Polsce . Jeszcze przed wyjazdem do Kataru przy różnych rozmowach mówiłem że na medale za bardzo nie liczymy, sam wtedy nie wiedziałem jak bardzo się mylę, oceniając nasze – a właściwie Bartka szanse. Bartosz Nowicki zaskoczył chyba wszystkich i wywalczył złoty medal i tytuł mistrza Świata w najliczniejszej z klas (start z nóg). To dla nas nieoceniona radość, kibicowaliśmy mu wszyscy i wspieraliśmy jak tylko się dało, ale sam muszę przyznać, że wierzyłem w jego max brązowy medal sorki Bartku i jeszcze raz OGROMNE GRATULACJE!!!
Ja tym razem uplasowałem się na 9 pozycji, mogłoby być wyżej, ale tym samym zrealizowałem swoje założenia, czyli pozycja w pierwszej 10tce
Kolejni z naszej ekipy to Norbert Pająk na pozycji 12, Wojciech Strzyżakowski na pozycji 14 oraz Andrzej Czaja na pozycji 21.
Zabrakło nam w składzie dosłownie dwóch punktujących pilotów… byłoby dużo piękniej pod względem medalowym, a tak 4 x czwarte miejsca (drużyna klasa Pf1, drużyna klasa Pl1, sztafety i klasyfikacja narodowa) trochę szkoda…
Zawody były to wyjątkowe pod wieloma względami. Nie od dziś wiadomo że w lotnictwie pogoda rozdaje karty i często na zawodach płatała nam różne figle, ale tym razem na 2 tygodnie zaplanowanych dni lotnych, pozwoliła nam polatać tylko 3 dni
Na szczęście liczba polecianych konkurencji pozwoliła na rozegranie i zakończenie zawodów.
Co poza zawodami…
Jak już wspominałem we wcześniejszych postach, organizator nie pozwalał nam się nudzić. Poza hotelem w którym byliśmy ulokowani (górna półka Hiltona), wycieczki, zwiedzanie, atrakcje. Sami np. wybraliśmy się na mecz Igi Świątek, która zresztą mieszkała w naszym hotelu, a największy szczęściarz Norbert Pająk spotkał ją przypadkiem i ma teraz piękną fotkę
Ten sam mecz zakłócili chłopacy ze wspaniałej Flying Dragons Team którzy w Katarze wykonywali kilkanaście pokazów w tym na naszym zakończeniu zawodów – przepiękne widowisko!!!
Mieliśmy także okazję poznać oraz być na spotkaniu na specjalne zaproszenie, u Pana Ambasadora RP w Katarze, Pana Janusz Janke . Okazało się że Pan Ambasador ma wiele więcej wspólnego z lataniem niż mogłoby się nam wydawać- szybownik, a od niedawna także paralotniarz .
Długo można by jeszcze pisać o tych „zawodach”.
Główny organizator, jednocześnie trener Teamu Katarskiego Kamil Mikołaj Mańkowski powiedział, że chce zrobić najlepsze zawody w historii. Patrząc z perspektywy zawodnika, zdecydowanie udało mu się to, mimo kaprysów pogody. Nie łatwo będzie pobić ten poziom organizacji i poniesionych kosztów… o ile będzie to w ogóle możliwe… Kamil, widać było ten cały trud, czas i nieprzespane noce, szacun.
Na koniec dwie sprawy- podziękowania.
W związku z tym że już w ubiegłym roku podjąłem decyzję o zaprzestaniu latania slalomów (były to moje ostatnie zawody slalomowe), chciałbym podziękować wszystkim pilotom z którymi mogłem się przez te lata nie tylko ścigać ale i spotykać, wymieniać doświadczeniami a przede wszystkim spędzać czas zawsze w wyjątkowej, wyśmienitej, znakomitej atmosferze. Już wiem że będzie mi tego brakowało…
Kolejne podziękowania dla wszystkich wymienionych poniżej, wszystkich którzy mnie wspierali w większym lub mniejszym stopniu, kibicowali, lajkowali, dopingowali i wierzyli.
Najbardziej dziękuję moim najwspanialszym i najpiękniejszym pod słońcem dziewczynom Zuzi, Wiktorci oraz Patrycja Panas Musiałem je zabrać choćby na weekend do fajnego hotelu
Rzecz jasna latać sportowo nie przestaję i już rozpoczynam przygotowania do Motoparalotniowych Mistrzostw Świata Endurance które odbędą się w Angli już sierpniu także będą kolejne okazje do trzymania kciuków
Więcej szczegółów niebawem…
Wielkie
Zostaw komentarz